środa, 9 czerwca 2010

Podsumowanie ostatnich dni

Przywilej studenta - weekend dłuższy niż długi :-)
Do wyborów zostało jednak 11 dni, więc krótkie podsumowanie tego, co się działo, zanim o tym, co się dzieje. W rolach głównych faworyci - Jarosław i Bronisław.

Jarosław:
pił piwko w trakcie spotkania z burmistrzem Frankfurtu,
4 czerwca spotkał się z młodymi urodzonymi tego dnia w roku 1989,
debatuje w Hotelu Europejskim, ...

Bronisław:
dostał różowym, plastykowym penisem na spotkaniu w Londynie,
wylądował w Suwałkach i Boże Ciało spędził w Budzie Ruskiej,
świętował urodziny,
jadł kolację z Tadeuszem Mazowieckim,
w Mikołajkach przejechał się autem rajdowym,
zatrudnił żonie asystentkę,
spotyka się z Maciejem Grabowskim z firmy United PR (autorem sukcesu Donalda Tuska).

Dużo więcej smaczków o marszałku. Zaczęliśmy się nad tym zastanawiać i ... i znów jak bumerang powraca "Anatomia władzy". Wydaje się, że sztab Kaczyńskiego - jakkolwiek kilkukrotnie udowodnił swój profesjonalizm (np. pierwsze wystąpienie Kaczyńskiego) - działa według standardów marketingu, które już nie obowiązują. Na stronie kandydata trudno znaleźć owe "smaczki". Są za to konkrety, konkrety, konkrety. To ważne. Polityka musi być realizowana. Jednak owe "konkrety" nikogo nie interesują. Przynajmniej niewielu. 3% społeczeństwa? Wszyscy pozostali żyją swoim życiem. Jeśli już coś z polityki ich interesuje, to właśnie owe - z pozoru błahe i nieistotne - smaczki. Jak sesja Marty Kaczyńskiej w "Gali".

Dziś wszyscy żyją debatą - tą wieczorną z UW, tą niedzielną w TVP, każdą inną. Mimo bagatelizowania na co dzień konkretów, Polacy debaty chętnie posłuchają, obejrzą.
Nie warto kłócić się czy powinna być w TVP1, TVN czy Polsacie. Niech będzie w każdym z tych miejsc, niech będzie w miejscu neutralnym, transmitowana przez wszystkie stacje. Ale niech będzie. Dość obrzucania się wyzwiskami, obrażania, wytykania sobie braku odwagi. Mamy prawo do debat! Mamy prawo usłyszeć, co kandydaci myślą. Kim są - tak poza spotami.



PeeS. I jeszcze jeden smaczek: Komorowski jeździ z Palikotem do Rosji polować na głuszce, które w Polsce są pod ochroną. Wiedzieliście? ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz