wtorek, 20 kwietnia 2010

W przeddzień ogłoszenia daty wyborów - przegląd prasy

Żałoba narodowa, żałoba indywidualna po stracie przyjaciół, mentorów politycznych ... Wyraźnie trzeba oddzielić życie prywatne, od życia zawodowego. Szczególnie politycy takiego podziału muszą dokonać, gdyż mają zaledwie sześć dni, by zgłosić kandydatów na prezydenta.
Jak sami mówią
Trwamy w żałobie i bólu, ale kalendarz wyborczy jest nieubłagany.
Polskie Stronnictwo Ludowe.
Tu nie ma ma wątpliwości i kłopotu z wyłonieniem kandydata. Jutro PSL jako kandydata na prezydenta RP wskaże Waldemara Pawlaka .

Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Lewica ma dużo trudniej niż ludowcy. Skoro pomysł z jednym, ponadpartyjnym kandydatem nie wypalił, skoro Włodzimierz Cimoszewicz i Jacek Majchrowski odmówili, kandydatem lewicy zostanie ... Ryszard Kalisz? (dla zainteresowanych: zobacz tu oraz tu).

Prawo i Sprawiedliwość.
PiS przekonuje Jarosława Kaczyńskiego do startu w wyborach.
Witold Waszczykowski jest zdania, że tylko Jarosław może zastąpić Lecha. Swoją drogą polecamy ciekawy wywiad z wiceszefem BBN, jaki na łamach Polski przeprowadziła Anita Werner (TVN 24) i Paweł Siennicki.
Również Marek Migalski w wywiadzie dla Dziennika stwierdza, że Kleiber, Romaszewski, Ziobro mają oczywiście swoje zalety, ale mają jedną wspólną wadę – są słabszymi kandydaturami niż Jarosław Kaczyński. Wg Migalskiego ich kandydatury można rozważać tylko wtedy, gdy prezes PiS nie zdecyduje się na start. Jak przekonuje:
To nasz najlepszy kandydat. I gdyby to ode mnie zależało, i gdyby Jarosław Kaczyński był emocjonalnie zdolny po tej tragedii, to uważam, że to absolutnie naturalna i najlepsza kolej rzeczy. Ale wszystko zależy od tego, jak zniesie los współczesnego Hioba.
Z kolei tvn24, za Gazetą Prawną, donosi, że PiS najprawdopodobniej nie wystawi Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Jego miejsce zajmie prawdopodobnie profesor Michał Kleiber, prezes Polskiej Akademii Nauk, a prywatnie wieloletni bliski przyjaciel Lecha Kaczyńskiego.

Co u innych kandydatów?Jak donosi Rzeczpospolita Ludwik Dorn rezygnuje z ubiegania się o najwyższe stanowisko.
Z kolei Dziennik podaje informację, że minimum 6 mln złotych przekaże Stronnictwo Demokratyczne na dwumiesięczną kampanię Andrzeja Olechowskiego.
Sam Olechowski (wczoraj u Moniki Olejnik) namawiał Komorowskiego do rezygnacji z sprawowania funkcji marszałka Sejmu i pełniącego obowiązki prezydenta.
Pełniąc je ma dodatkowe możliwości w porównaniu z innymi kandydatami i to jest konflikt interesu (...). Nie można być marszałkiem, prezydentem i kandydatem
- argumentował Olechowski.

Cóż zatem w Platformie Obywatelskiej?
"PO boi się kampanii" - donosi Polska the Times.
Być prezydentem jest dużo trudniej, niż mówić o tym, jakim prezydentem się będzie.
Nie tylko obywatele krytycznie oceniają wystąpienia Marszałka podczas uroczystości pogrzebowych, jego pośpieszne decyzje... Również jego klubowi koledzy mawiają o Komorowskim: "prezydent na 60 dni" i namawiają do startu Donalda Tuska lub Jerzego Buzka.
"Coraz bardziej widać, że on jest żaden, nijaki, pozbawiony charyzmy"

"Ewidentnie kalkulował, że jeśli wybory będą w późniejszym terminie, traci, bo to początek wakacji i nasz naturalny elektorat, młodzi ludzie, może nie pójść do urn"
- słychać wśród polityków PO.
Dziennik przypomina, że w ubiegły weekend Komorowski publicznie przemawiał dwukrotnie, jednak po jego wystąpieniach nikt nie bił braw. Oklaskiwany był za to premier Tusk.
Również Rzeczpospolita pisze o rozczarowaniu polityków PO postawą Komorowskiego podczas żałoby.

Jutro rano marszałek Komorowski ogłosi datę wyborów - odbędą się one 2o czerwca.

Jak słusznie powiedział Bartosz Arłukowicz

Polsce potrzebna jest prawica, Polsce potrzebna jest lewica, musimy zmienić język debaty publicznej.
Nie wiem kto będzie kandydatem (...). Wiem na pewno, jaka ta prezydentura musi być. Musi to być prezydentura przełomu i nadziei.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz