piątek, 28 maja 2010

Kto jest kim? - rozważania popołudniowo-piątkowe


PtT: jaka jest klasyczna twarz PiS?

GSch: Twarz Jacka Kurskiego, Joachima Brudzińskiego, Beaty Kempy, Marka Suskiego i w końcu samego Jarosława Kaczyńskiego.

PtT: Czyli jaka twarz?

GSch: Grymas i zaciśnięte zęby, agresja wobec tych wszystkich, którzy myślą inaczej niż PiS. I hasło, a raczej marzenie, że "ciemny lud to kupi".

PtT: A klasyczna twarz polityka PO?

GSch: Uśmiechnięta, jak nasze logo, pokazująca otwartość.

To z wywiadu Grzegorza Schetyny dla Polski the Times.
W kontekście czytanej przeze mnie książki "Anatomia władzy", wypowiedź na żałosnym poziomie. Ale tysiące razy wypowiedziana klasyfikacja z czasem utrwali się w schematach myślowych ludzi, którzy ... którzy na co dzień nie interesują się polityką. Czyli w schematach poznawczych około 90-95% społeczeństwa. Tych, którzy coś tam mimo woli usłyszą, coć powtórzą, zagadnięci o poglądy polityczne, o sytuację w kraju automatycznie odpowiedzą.

A więc w Platformie przypominają o "prawdziwym PiS", ostrzegają przed IV RP, uśmiechają, by zatuszować ewentualne wpadki czy agresywne odpowiedzi. Jeśli już takie się zdarzą, złote wytłumaczenie: "tylko ten, kto nic nie robi, nie popełnia błędów". Święta słowa. Szkoda, że nigdy nie zastosowane (w ramach polityki miłości) wobec strony przeciwnej.
Aaaaa - jest jeszcze filmik o Bronisławie. Wielka premiera, wielkie przedsięwzięcie, ekipa kręcąca "Brzydulę" i ... i dalej nie wiemy, co Komorowski obieca Polakom. Jakim chce być prezydentem.

Tymczasem Grzegorz Napieralski wydaje się być nową jakością polskiej polityki.
W wywiadzie dla Jacka Żakowskiego, pytany o poparcie dla Marka Belki, wskazuje na nieprofesjonalizm "polityka dojrzałego":
Ja nie chcę być w sytuacji Komorowskiego, który wychodzi na konferencję prasową i mówi, nie uzgadniając decyzji ze swoim środowiskiem. Ja bym chciał być profesjonalny.
Też byśmy sobie tego życzyli!
Profesjonalnego rządzenia Polską!

Z obszernego wywiadu dla Wirtualnej Polski możemy dowiedzieć się m.in. za co kandydat lewicy podziwia Obamę i Zapatero (podejmowanie trudnych reform), na co będzie stawiał jako prezydent (edukacja+informatyzacja szkół). Dowiadujemy się również, że Napieralski deklaruje likwidację religii ze szkół i obiecuje starania o doprowadzenie do rozdziału państwo-Kościół (czyli do standardu europejskiego). Poza tym chciałby zalegalizować aborcję, by w ten sposób zlikwidować aborcyjne podziemie. W polityce zagranicznej stawiałby przede wszystkim na sąsiadów - Rosjan i Niemców oraz na dalszych sąsiadów - Chińczyków (kwestie gospodarcze).
O jakiej Polsce marzy?
Polsce, która rozwija się i z optymizmem patrzy w przyszłość. (...) o kraju, w którym młodzi ludzie bez względu na zasobność portfela ich rodziców kształcą się na dobrych uczelniach, potem znajdują dobrze płatną pracę i nie muszą wyjeżdżać za chlebem do Irlandii. Kraju, w którym zakup mieszkania nie jest równoznaczny z podpisaniem wyroku, czyli umowy kredytowej. (...) Polsce, w której wszyscy, bez względu na płeć, wyznanie, orientację seksualną, czują się dobrze.
I na koniec demaskacja:
wg Napieralskiego "IV RP" to konstrukt tak samo PiS, jak i PO.

Wracając do początku - czy Schetyna straszy wyborców swoją partią?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz