czwartek, 27 maja 2010

Pierwsza mama (a nie dama) i bomba Migalskiego

Dzień przed jakimś wydarzeniem to "wigilia", dzień po?? Nie wiem:)
W każdym bądź razie dzień po Dniu Matki w głównej roli: matki.
Wirtualna Polska pokazuje, jak Bronisław Komorowski świętuje ze swoją matką, Super Express donosi, że Jarosław Kaczyński czuwał przy matce w szpitalu całą noc, w sieci nadal głośno o tym, jak Grzegorz Napieralski łączy się przez skype z mamą (YouTube). Gazeta Wyborcza , przy okazji przedstawiania sporu dotyczącego autorstwa ustawy o żłobkach (Joanna Kluzik-Rostkowska zaczęła prace nad ustawą, kontunouwała je minister pracy Jolanta Fedak, ustawę - jako własną - przedstawił na spotkaniu z rodzinami wielodzietnymi Komorowski), żonę marszałka nazwano nie "pierwszą damą", ale ... "pierwszą mamą" ;-)

Jak już mowa o mammach, to czas na babcie.
Młodzi PiSowcy wysyłają sms-y o treści: "Dalej czekasz na cud Tuska, lepiej oddaj babci dowód" [źródło: wp.pl].
Cóż jeszcze z nietypowych akcji??
Marek Migalski ogłasza, że ... że 3 czerwca na swoim blogu ogłosi konkurs, który ... "odmieni losy kampanii wyborczej"! "To będzie bomba!" - dodaje. My jestesmy ciekawi, co takiego wymyślił pan politolog z Parlamentu.
Janusz Korwin-Mikke zachęca natomiast do wysyłania tzw. łańcuszków do co najmniej 12 znajomych (choć wg niego sa tacy, którzy wysyłają do 200). Taka akcja jest więcej warta niż złotówki wpłacane na konto kampanii!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz