poniedziałek, 29 marca 2010

Im nudniej, tym lepiej! O! A.O.

Dwie gazety, dwa wywiady, dwóch kandydatów.
W Rzeczpospolitej Andrzej Olechowski deklaruje, że im nudniej, tym lepiej.
W Wyborczej Jerzy Szmajdziński chwali się, że został królem mediów lokalnych.
Ot, przewrotność :-)

A teraz po kolei:
Małgorzata Subotić w wywiadzie z Andrzejem Olechowskim wyraża zaniepokojenie, że inni kandydaci nie dostarczają dziennikarzom takiej łatwostrawnej papki, jak dostarcza PO:
MS: Nadal będzie tak nudno w kampanii?

AO: Musiałaby pani zdefiniować, co to znaczy nudno. Bo ja akuratjestem wielkim fanem nudy w polityce.

MS: O mój Boże...
Subotić wraca do wizji polityki jako igrzysk dla ludu:
MS: Ma pan w zanadrzu jakieś fajerwerki na kampanię?

AO: Czy wyglądam na gościa, który nosi ze sobą fajerwerki?
Olechowski obiecuje, że w wyborach będzie przynudzał.
(Ciekawe co robią dziennikarze czytając słowa Olechowskiego? Łapią się za głowy?)
Jego zdaniem wartość polityki nie polega na robieniu show, lecz na zajmowaniu się sprawami merytorycznymi.
Na ile pogląd ten podzielają Polacy zastanawialiśmy się podsumowując prawybory.

Wojciech Szacki pyta Jerzego Szmajdzińskiego w zasadzie o to samo, o co Subotic Olechowskiego.
W mediach słychać tylko o PO, dlaczego SLD milczy?
Szmajdziński odpowiada jednak zupełnie inaczej niż Olechowski. Twierdzi, że na media nie ma mocnych, że nie było szans zaistnieć w mediach centralnych zafascynowanych prawyborami. Dlatego on ruszył w Polskę i "został królem mediów lokalnych":
Udzielałem wywiadów większym i mniejszym gazetom, stacjom radiowym.
Zostałem królem mediów lokalnych.
Co różni kandydatów Olechowskiego i Szmajdzińskiego?
Będziemy się dowiadywać w miarę upływu kampanii, jednak już teraz wiemy, że jeden z nich nie gloryfikuje roli mediów.
Wyniki wyborów pokażą czy słusznie.

1 komentarz: